Uwiecznić każdą miłą chwilę, uśmiech, dobre słowo. Posłuchać innych, zagłębić się w siebie. Poczuć bliskość, przekazać wartość chwili, pokazać, co się dzieje dla poezji i w poezji – to zadanie festiwalu poezji w Czechowicach-Dziedzicach i Bielsku Białej. Tegoroczny jeszcze w pandemii, ale już bez najwyższych obostrzeń, był okazją do wymiany doświadczeń i zaprezentowania sygnalnie swojej twórczości. Oczywiście goście honorowi mieli swoje minuty połączone w godziny na szerszą wypowiedź. Bogaty program imprezy przewidywał spacer po Czechowicach-Dziedzicach z kustoszem Izby Regionalnej, znanym już ze spotkania w Krakowie sprzed dwóch lat i wycieczki śladami literatów, Jackiem Cwetlerem, który także tym razem zaserwował zebranym potężną dawkę wiedzy i ciekawostek historycznych. Goście festiwalowi odwiedzili szkoły średnie w Bielsku-Białej – Zespół Szkół Plastycznych, Zespół Szkół Elektronicznych, Elektrycznych i Mechanicznych, Liceum Ogólnokształcące im. Marii Skłodowskiej-Curie. Może upiekła się jedna lekcja, a może powstała myśl, że warto czytać poezję…
Tegoroczny festiwal zawitał w różne miejsca: do Centrum Edukacji Ekologicznej, Domu Kultury im.Wiktorii Kubisz, Miejskiego Domu Kultury, Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Rozmowy między wierszami z prof. dr hab. Marian Kisielem z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach prowadziła Barbara Gruszka-Zych, o powinności poezji z Wojciechem Kassem rozmawiała Agnieszka Herman, a Józef Baran i Juliusz Wątroba uderzyli wierszem w pandemię przy moderacji Ewy Niewiadomskiej. Z pewnością każdy festiwalowicz wyniósł z tych spotkań coś dla siebie. Poetycki Hyde park urozmaicały występy m.in. zespołu Retrospekcja z moją ulubioną wokalistką Anią Majeranowską-Widomską.
Niewątpliwą wartością były nieoficjalne dyskusje o ważności słowa, odświeżenie starych, nawiązywanie nowych znajomości.
Sprawcą całego zamieszania był niezmordowany Ryszard Grajek, udało mu się namówić do współpracy także swoich synów, nieocenioną pomoc logistyczną i zatrzymanie w kadrze poszczególnych etapów festiwalu goście zawdzięczają m.in. Dawidowi Grajkowi.
Miło znaleźć się wśród „certyfikowanych” uczestników festiwalu po raz kolejny.
Pogoda była piękna, humory dopisywały. A obrazki z Ogrodów Kapias, Czechowic i wieczornej Bielska Białej umilą czas szarugi późnej jesieni, przywiezione tomy wierszy zapewnią lekturę nie tylko w zimowe wieczory.
fotografie w większości moje (z wyjątkiem tych, na których jestem, autorzy: Elżbieta Holeksa, Wacław Morawski, Miroslav Kapusta, Edyta Hanslik, Renata Cygan, Dawid Grajek)