Świętowanie
Kiedy spotykają się Poeci Po Godzinach, nieważne w jakim składzie i w jakim zakątku Polski, zawsze jest święto, i nie tylko to zaznaczone w kalendarzu na czerwono, żeby zaoszczędzić cenny urlop tych, którzy jeszcze pracują. Zawsze jest święto słowa, życzliwości, kreatywnego spędzania czasu.
Nie inaczej było w Warszawie w dniach 10-12 listopada 2023 roku. Hasło – spotkajmy się w Warszawie – rzucone przez Renatę Radną-Mszycę podjęło 9 poetów z różnych zakątków kraju, znaleziony został stosowny apartament w dobrej lokalizacji i ułożony plan pobytu. Już od momentu ruszenia w drogę meldowaliśmy kto, gdzie i czy środek lokomocji ma opóźnienie, czy zdążymy na czas do Muzeum Narodowego na wystawę Picassa. Odnaleźliśmy się w kolejce do szatni wśród tłumu chętnych do obcowania ze sztuką.
Picasso w wersji czarno-białej z odrobiną koloru w wersji ceramicznej kilku osobom przypadł do gustu, inni woleli stałą wystawę malarstwa polskiego.
Wyjąwszy nasze bagaże z muzealnych schowków i szatni ruszyliśmy na Nowy Świat, po drodze spotykając Pawła Łęczuka. Zatrzymaliśmy się na fotkę przy muralu przedstawiającym Korę, obok kwitnącego po raz drugi kasztanowca. Paweł polecił nam – już nieco zgłodniałym – miejsce, gdzie smacznie i niedrogo spożyliśmy stołeczny obiadek, po czym odebraliśmy klucze i zameldowaliśmy się w miejscu noclegowym. Należało jeszcze zrobić zaopatrzenie na czas pobytu. Było tego trochę. Na szczęście przybyli pomocnicy do przetransportowania żywności do apartamentu. A żywność przewidziana była nie tylko dla ludzików-uczestników spotkania, ale i w ramach akcji „karma wraca” kilkanaście kilogramów karmy dla psów ze schroniska, więc dźwigać było co.
Wieczorem, korzystając z tramwaju linii 25, przemieściliśmy się na Targową 32, do Salonu Literackiego na wieczór autorski Doroty Ryst i promocję tomu „i inne miasta”. Razem z autorką odbyliśmy podróż w różne miejsca kraju i świata, ze ścian spoglądały na nas Praskie Madonny. Po spotkaniu promocyjnym prowadzonym przez Pawła Łęczuka zaordynowano turniej jednego wiersza. Zwycięzca otrzymał butelkę zacnego czerwonego wina, które z inicjatywy tegoż laureata zostało poddane degustacji przez obecnych.
Nie lada wyzwaniem było przemieszczenie się na Żoliborz do klubu karaoke, do którego mieliśmy wejść na hasło „karma wraca” i uiszczeniu stosownego „wpisowego” w postaci puszek z psią karmą. Karma może i wraca, ale to chyba jedyna korzyść z wypadu, bowiem repertuar na karaoke nieco odbiegał od naszych wyobrażeń, a ilość klubowych decybeli zdecydowanie przekraczała możliwości percepcji.
Odbiliśmy sobie niedosyty w fałszowaniu, śpiewając „Sen o Warszawie” przy wtórze katarynki i w obecności świętujących rocznicę odzyskania niepodległości 11 listopada obok pomnika syrenki, i ze wsparciem życzliwego przechodnia, znającego doskonale słowa wybranej przez nas piosenki.
Zanim jednak daliśmy wyraz naszym „umiejętnościom” wokalnym, podzieliliśmy się na dwie grupy, część wybrała się na spacer z Dorotą Ryst śladami Eugeniusza Bodo, a część ulegając nastrojowi świętujących 105 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, przechadzała się po Starówce i Nowym Świecie, chłonęła atmosferę ogólnej radości. Zestaw fotek poniżej ilustruje tę część pobytu w stolicy i naszego udziału w pogodnym patriotycznym spacerze, bez szumnych i nieszczerych deklaracji. Były chwile wzruszenia i uroniona łezka.
Powodów do wzruszeń było tego dnia więcej. Wieczorem zaplanowaliśmy bowiem wspólne czytanie wierszy, prezentację wydanych przez PPG-owców tomów poezji. Gospodarzami spotkania byli tym razem przybysze z różnych stron Polski: Renata Radna-Mszyca (szefowa PPG, oczywista oczywistość), Grażyna Paterczyk, Anna Pawłowska, Andrzej Trzebicki, Krystyna Wieczorek, Marek Lisiński, Maria Kuczara, Jaroslaw Trześniewski-Kwiecień i pisząca te słowa Agnieszka Jarzębowska. Dotarli do nas zamieszkali w stolicy Zbigniew Milewski z małżonką Anną, Krzysztof Mich, Roman Rojewski, Andrzej Dygas, Krzysztof Schodowski, Marcin Małecki, Paweł Łęczuk, Bogusław Olczyk.
Zbigniew Milewski czytał wiersze z najnowszego polsko-angielskiego tomu „Konstelacje”, (wyd. Poznań 2023). Mogliśmy poznać „kuchnię” tworzenia zawartych w nich tekstów i próbować zapamiętać wkomponowane weń aforyzmy, dowiedzieć się, jak autor układa swoje tomiki, co go porusza, co skłania do refleksji, ile może być w nowym tomie „starych” wierszy, były pytania i wyczerpujące odpowiedzi.
Jarosław Trześniewski-Kwiecień zdradził słuchaczom, jak powstawały jego „Licytacje. Weksle apokalipsy”, (wyd. Duży Format, Warszawa 2023). Czytał sam autor oraz Roman Rojewski. W pełni odczuwalny stał się minorowy nastrój wierszy, mogliśmy poznać echa rodzinnych traum, zaobserwować niezwykłą wrażliwość Trześniewskiego-Kwietnia na zło współczesnego świata, pandemie, wojny. Jednocześnie obcowaliśmy z niezwykłą erudycją autora, a mnogość odniesień stała się inspiracją do ponownego sięgnięcia po lekturę.
Dawno niewidziany Krzysztof Mich zaproponował spotkanie z trzema tomami „Ekspres Warszawa-Kalisz” (wyd. Zaułek Wydawniczy POMYŁKA, Tanowo 2021) współtworzony z Anetą Kolańczyk – dwugłos o sztuce, (dziękuję za możliwość wcielenia się w rolę autorki), „Humberstone” (Zaułek Wydawniczy POMYŁKA, Tanowo 2022) – rzecz o wymarłym mieście, a także wydane w wielotysięcznym nakładzie i tłumaczone na hebrajski i ukraiński „Śladami” (Zaułek Wydawniczy POMYŁKA 2021, wcześniej wyd. MK, Kraków 2020). Na życzenie obecnych Krzysztof Mich przeczytał jeszcze wiersze z tomu „Kamień przewiązany trawą” (wyd. Zaułek Wydawniczy POMYŁKA, Szczecin 2015). Pobyt w świecie wierszy Micha – to spotkanie z nieuniknionym/niezawinionym, wędrówki bez zachwytów zwykłego turysty po świecie uchwyconym reporterskim okiem, gdzie przeszłość kładzie się cieniem na teraźniejszości. Ładunek emocji ogromny.
*
Wypada powiedzieć, że mimo tworzenia i zamieszkiwania w różnych miejscowościach, poetów z grupy PPG łączy więź szczególna. Łączy nie tylko słowo, łączą wspólne wieczory autorskie, wspólne spędzanie czasu, wyjazdy, zjazdy, zwiedzanie, żartowanie, śniadania i kolacje.
Jest też coś, czego nie da się kupić, zamienić na inne, udawać, że nas nie dotyka… To pamięć o tych, którzy odeszli. 1 października 2023 zmarła Roma Jegor, 12 października 2023 odprowadzana na cmentarz, przyjęła ostatni bukiet w wiązance. Wieczorem, a właściwie nocą z 11 na 12 listopada 2023 czytaliśmy jej wiersze, wszyscy obecni na spotkaniu w Warszawie, 18 osób – 18 wierszy.
To nieprawda, Romo, że trzeba już pozbierać papierki po wierszach…
Pisałaś: najlepsze co nas spotyka to listopady. Szkoda, że ten listopad bez ciebie, choć z tobą.
Tekst opublikowany na stronie PPG
fot. AJ, uczestnicy spotkania, przypadkowy przechodzień