Agnieszka Jarzębowska podpisuje się AJ
i biegnie na przełaj przez poezji kraj.
Tu fraszkę zerwie, tam zbierze poemat,
w satyrze się przejrzy – już ma nowy temat.
Czasem się ociera o baśni modrej skraj,
a my czytamy i mówimy AJ – aj, aj….
Jolanta Miśkiewicz Łódź