Jeziorsko pierwszomajowo

Pogoda była piękna, spacerowa. Udało się pozałatwiać sprawy domowo-obiadowe i ruszyliśmy na bezkrwawe łowy, a udało się nad wyraz pięknie w porównaniu do dnia wcześniejszego, kiedy to ptactwo usadowiło się w perspektywie niefotograficznej. Tym razem brodźce dały się podglądać z niewielkiej odległości, na chwilę usiadł w pobliżu trznadel i ruchliwe pliszki szare. Łabędzie też dały się pofotografować w pięknych pozach. Mewy i rybitwy krążyły, a z daleka, daleka widać było stado żurawi, które zostały poderwane do lotu przez krążący nad zalewem samolot.

Dla porównania fotografie z 30 kwietnia (właściwie dokumentacyjnie). Kapturka, kormorany, łabędzie, pliszka, mewa i jeszcze… Część fotografii zrobione z tamy na Warcie.