I ja tam byłam. Kolaż zrobiłam…
Kraków nawiedziłam po raz kolejny i kolejny. Na Kazimierzu, na Józefa jest pub Stajnia. W środku ciemnawo, ale lampy, lampki, światełka oraz palące się tu i ówdzie świece, dają całkiem ciepły klimat. To już drugi wieczór PPG organizowany w tym miejscu. Jest na czym oko zawiesić. Jednak tym razem spotkanie odbyło się w innej sali, przyszło nam ją dzielić ze stałymi i przygodnymi bywalcami grodu Kraka.
Frekwencja dopisała, przybyli nie tylko miejscowi słuchacze, ale i sympatycy poezji Staszka i Gabrysi z różnych zakątków Polski. Spotkanie prowadził krakowianin Piotr Rudnicki, wśród gości obecni byli stali uczestnicy wieczorów PPG.
Później niektórzy wybrali się na nocne zwiedzanie miasta, inni podążyli do Piwnicy pod Baranami. Było o czym rozprawiać…
Zaopatrzyłam się w tomiki, mam co czytać w długie jesienne wieczory.