Bohaterką kwietniowego popołudniowego spaceru została niewątpliwie sójka. Z pewnością nie wybiera się za morze, a obserwowaliśmy 3-4 przedstawicielki tego gatunku. Próbował je przegonić kos, ale w grupie siła, więc mu się nie udało, sójki górą. Były też inne drobne ptaszki, nie wszystkie jednak dały się złapać w obiektyw, z obecności ludzi nic sobie nie robił bażant, który poruszał się wśród zarośli, pewny, że nikt się nie zapuści na jego terytorium.

























