Słowa przychodzą, zapisują się w pamięci, albo na kartkach, ale jak opowiedzieć ciszę? Tego zadania podjęli się twórcy i tłumacze z 20 krajów (m.in. Białorusi, Słowacji, Rumunii, Hiszpanii, Serbii, Ukrainy, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Japonii, Polski) a było ich 131. Wszystko w ramach projektu (z funduszu wsparcia osób niewidomo – głuchych) pilotowanego przez redaktora i poetę Władimira Korkunowa, którego poznałam w Londynie i tłumaczyłam wiersze do antologii „Metafora Współczesności”. Najpierw utwory ukazywały się na stronach internetowych, a teraz właśnie się drukują w Moskwie, w formie antologii. Projekt w maju 2021 uzyskał brązowy medal w konkursie Silver Merkury. Antologia zrobiona profesjonalnie ze wstępem Natalii Sokołowej, posłowiem Natalii Kremniowej, blurbami na okładce Ludmiły Ulickiej i Aleksieja Salnikowa. Jest moc.

„Od urodzenia człowiek trafia do świata wypełnionego dźwiękami i barwami. I większa część ludzkości nawet nie myśli o tym, co przedstawia sobą świat człowieka pozbawionego wzroku i słuchu. Czy to jest świat zmniejszony? Tak, niewątpliwie. Ale ten mały świat jest po-swojemu bogaty: niewidomi i głusi czasami odkrywają rzeczy, które z trudem wyławiają ci, którzy mają narządy wzroku i słuchu całkowicie w porządku. Właśnie o tym świadczą wiersze zebrane w tym tomie.
Nasz rodzaj homo sapiens, człowiek myślący, różni się od wszystkich innych istot żywych zadziwiającą jakością współodczuwania, empatii z otoczeniem. I tę unikalną cechę człowiek powinien przejawiać – wychodzić naprzeciw drugiemu człowiekowi, czynić wysiłek zrozumienia drugiego człowieka, dzielić się wiedzą o o świecie i pomagać tym, którzy tego potrzebują. I nie zapominać o tym, że człowieczeństwo – to całość składająca się z siedmiu i pół milionów komórek. I każda komórka – to ty, ja, on… Właśnie za to my – czytelnicy jesteśmy wdzięczni redaktorom zbioru i jego współautorom”.
Ludmiła Ulickaja
Bardzo dobrze, że w takiej potrzebnej książce wzięła udział taka duża liczba wyjątkowo wspaniałych autorów. Jest niejako mimowolnym i nieuchronnym paradoksem to, że zbiór, o którym mowa o niewodomo-głuchocie, trzeba właśnie zobaczyć. Ale można mieć nadzieję, że wśród czytelników znajdą się nie tylko czytający oczami, ale i ludzie czujący tekst dotykiem, przecież wszystkie współczesne technologie poszerzyły ludzkie możliwości w dostępie do najróżniejszych informacji, chciałoby się mieć nadzieję, że książka będzie miała również wersję cyfrową.
Zadziwiające, jak mało trzeba, żeby kochać. Wystarczy zapach, dotyk, a wszystko pozostałe może pozostać w cieniu”.
Aleksiej Salnikow
i jeszcze jedno miejsce publikacji:
https://discours.io/expo/literature/poetry/deaf-blindness
tam napisano:
Poetycka antologia „Ja – cisza” jest pierwszą na świecie książką o głuchoślepoty jako zjawisku, napisaną nie przez naukowców, ale przez współczesnych pisarzy. W wierszach znajdujących się w zbiorze ponad 130 autorów i tłumaczy z 20 krajów uświadamiają, co czują ludzie pozbawieni możliwości zobaczenia i usłyszenia. Przekazując doświadczenie niedostępne innym, opowiadają o spotkaniach z osobami głuchoniewidomymi i o tym, jak sami poznają świat dotykiem. Redaktor zbioru, poeta i krytyk Władimir Korkunow, przygotował wybór wybranych wierszy dwudziestu sześciu poetów i poetek z Rosji, Australii, Hiszpanii, Ukrainy, Izraela, Polski, Słowacji i Białorusi o tym, jak to jest nie móc zobaczyć świata i jak usłyszeć ciszę.