Od dawna chciałam sfotografować ptaszki, które ukrywają się w trzcinach. Słyszałam je wielokrotnie, jednak ujrzeć było trudno. Tym razem się udało. Maleństwo kołysało się na cieniutkiej trzcinie i śpiewało cudnie. Pstrykałam, ile się dało. A nazywa się rokitniczka.
w trzcinach
Dodaj komentarz