Zobaczone, sfotografowane.

Nigdy nie mów „nigdy”, więc kto wie, może przyjdzie jeszcze kiedyś polecieć. Druga część wyprawy do Indii przebiegła sprawnie, do zobaczenia dużo a w oglądaniu pomogło biuro podróży Paylesstoursindia. Mówi się, że Indie można kochać lub nienawidzić, właściciele biura na pewno je kochają, ja byłam ich ciekawa. Warto się wybrać, wyrobić własne zdanie. (kolejność dodawanych fotografii przypadkowa)