Jeszcze wczoraj spotkanie z Józefem Baranem i jego twórczością, a już dziś odbierałam z dworca Maję Kuczarę i jej prace z dworca PKS. Poszłyśmy do CiK, do Rynku. Odwinęłyśmy pakunek i… okazało się, ze prac na wystawie będzie więcej, niż było zaplanowane wcześniej, ku mojemu ogromnemu zadowoleniu. Zdarzył się Majce wywiad do radia, a później pomaszerowałyśmy do klasztoru, gdzie Majka znalazła gościnę na 3 noce u sióstr Urszulanek. Później obiad w Cukrze i już po ciemku spacer po sieradzkiej starówce. Jako stara sieradzanka pochwaliłam się Antoine’m Cierplikowskim, ale Majka już o nim słyszała, znała jego dzieje i wyczyny fryzjerskie, czym mnie zaskoczyła. Zrobiłyśmy kółeczko Rynek, Kolegiacka, Krakowskie Przedmieście, Podrzecze i w dół do wzgórza zamkowego, później Zamkową Rybną, Szewską wróciłyśmy do klasztoru. Ciekawe, o czym będzie śnić nasz gość…
https://www.radiolodz.pl/posts/30327-maria-kuczara-nie_obiektywnie