Belozem – miejsce magiczne

Najpierw zobaczyliśmy przez okno budynki, na których gniazdowały bociany. Widok niezwykły choćby z tego powodu, że na szkole, wielu budynkach w wiosce, a nawet na cerkwi były bocianie gniazda a w nich i obok nich bociany, bociany, bociany. Co roku mają swój festiwal.


.Później zauroczyła nas galeria i jej właściciel Ganu Ganev, który już na nas czekał, przywitał się z przybyłymi podając rękę, bądź obejmując tych, których poznał wcześniej.

W galerii mieliśmy usłyszeć koncert na tuby tybetańskie, wystąpiła niesamowita, porywająca Mihaella Stoikova i wirtuoz gitary – Samuil Gelev mężczyzna o urodzie Antonio Banderasa. Ach, jakie to było przeżycie… Były tańce, śmiech, dyskusje na tematy poważne i mniej. Radość bycia ze sobą w wielu obudziła chęć przyjazdu jeszcze raz, i jeszcze raz, o ile czas i życie pozwolą.

Z kolei przyszedł czas na czytanie wierszy. Gdzie kto stał, siedział stąd prezentował swoją twórczość. Sygnał dawała nieoceniona Rozalia Aleksandrowa – organizatorka festiwalu poezji „Duchowość bez granic”. Wystąpiła poznana wcześniej Tatyana Yotova – poetka, bardka, która podbiła nasze serca swoimi piosenkami, jedna z nich śpiewana wielokrotnie, stała się hymnem festiwalu.