styczniowy wieczór

W Bibliotece Powiatowej dziś całkiem sympatycznie i z niezłą jak na fatalną pogodę i to, że wiele osób nie mogło przyjść ze względu na obowiązki służbowe, frekwencją. Opowiadałam o festiwalach poezji, o ludziach, których spotkałam, o miejscowościach, które odwiedziłam. Choć przez chwilę mogłam być znów w pięknym otoczeniu, w słońcu, ciepełku, a na dodatek jeszcze zabrać parę osób w osobliwą podróż. Pokazałam ponad 200 zdjęć, przytoczyłam parę anegdot. W bibliotece zostanie jeszcze nieco tego nastroju, bowiem udało się otworzyć wystawę w holu, będzie czynna przez miesiąc, a może i dłużej.